Nie pozwoliły, aby wojna zniszczyła ich marzenia. Wojna to z pozoru męska sprawa. Zmienia jednak kobiece losy równie mocno jak męskie. Jak żyć w czasach, gdy własne wesele kończy się aresztowaniem przez gestapo? Gdy tylko bliski poród wstrzymuje wykonanie wyroku śmierci, wypełnienie zaś zadania wymaga nawiązania romansu z z wrogiem? Jak zachować kobiecą wrażliwość, gdy wokół panuje okrucieństwo? Kiedy najmodniejszym dodatkiem staje się biało-czerwona opaska, a w torebce, obok szminki i lusterka, trzeba schować pistolet?
Żona Słowika opowiada Piotrowi Pytlakowskiemu o gangsterach, miłości i zdradzie. Tajemnicza i ekscytująca Monika Banasiak, czyli Słowikowa. Oskarżono ją o kierowanie gangiem. Po wyjściu z aresztu zdecydowała się przerwać milczenie i opowiedzieć Piotrowi Pytlakowskiemu o swoim niezwykłym życiu. Była żoną słynnego gangstera Słowika. Mówiono, że to związek aż po grób. Słowik budził wśród innych gangsterów strach, Monika - szacunek i podziw. Piękna dziewczyna z dobrego domu, studentka medycyny, weszła do egzotycznego dla niej świata narkotyków i zbrodni i wspięła się na sam szczyt. Kochała i była wierna, nawet kiedy Słowik trafił na wiele lat za kraty. Ale w końcu spotkała innego, dla którego straciła głowę. Słowik mógłby wybaczyć jej wszystko, ale nie zdradę. Związek najsłynniejszej pary polskiej mafii się rozpadł. Monika Banasiak fascynująco opowiada o swoim życiu w mafii, o złych mężczyznach, którzy ją otaczali, o ich żonach i kochankach, o miłości i zbrodni. To pierwsza tak szczera relacja najważniejszej kobiety w gangu pruszkowskim. Nie ma dla niej tematów tabu. Ujawnia wszystko aż do bólu.
UWAGI:
Na okł.: Żona Słowika opowiada znanemu dziennikarzowi o gangsterach, miłości i zdradzie.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
10 historii młodych, przedsiębiorczych Polek, które odważyły się na biznes: Ania Kruk, Kinga Dołęga Lesińska, Aleksandra Porębska, Joanna Drabent, Dominika Koczot-Mosz, Edyta Kocyk, Marta Remplewicz, Patrycja Sankowska, Anula Kołakowska, Barbara Stawarz dzielą się swoimi doświadczeniami, radościami i porażkami. Bohaterki prowadzą swoje przedsięwzięcia w tak różnych dziedzinach, jak różne bywają nasze umysły, uczucia, cele i drogi życiowe - od mody po zaawansowane technologie IT. To co je łączy, to dokonana praca nad swoim biznesem i nad sobą. Opowiadają jednak nie tylko o tym, jak zrealizowały swoje marzenia o własnej firmie, ale też o trudnościach na jakie napotkały i jak nie straciły motywacji do działania mimo trudnych czasem okoliczności.
Katarzyna Borowska i Anna Matusiak-Rześniowiecka pojawiły się w warszawskim więzieniu, żeby wysłuchać historii osadzonych tam kobiet. Dwanaście dziewczyn z Grochowa, więźniarek, zgodziło się opowiedzieć im swoje historie, bo jak same mówią: "może ich niełatwe życie posłuży komuś za przestrogę, może ustrzeże przed błędem, które one popełniły". Są w różnym wieku, na koncie mają różne paragrafy, przed sobą różne wyroki. Dzieli je bardzo wiele, łączy cela, więzienny korytarz, złamany życiorys, marzenie, żeby zacząć od nowa, jeszcze w życiu trochę pożyć - normalnie.Marta pobiła na śmierć osiemdziesięcioletnią staruszkę, ale w celi wyplata z czułością bransoletki dla córki. Wandzia urodziła ośmioro dzieci. Jednego synka wciąż usiłuje znaleźć - ponieważ zaginął, uznano, że go zamordowała. Larysa napadła i pobiła, bo była na głodzie. Dagmara "za szybko władowała się w dorosłość". Danusia to mała dziewczynka w ciele dojrzałej kobiety, bo nigdy nie zaznała czułości ani miłości. Halina znalazła się w więzieniu, bo ktoś wykorzystał jej dobre serce.Odrzucamy je, bo uważamy się za "lepszą" część społeczeństwa, a zapominamy, że jedna chwila nieuwagi albo zwyczajnego pecha wystarczy, żeby podzielić ich los.Zbiór rozmów z osadzonymi pokazuje, że człowiek z gruntu nie jest ani dobry, ani zły - to wpływ środowiska, otoczenia, splot wypadków i skomplikowany los popychają go w kierunku złych decyzji. Jest to również wielka lekcja pokory i ludzka próba zdefiniowania sprawiedliwości.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Mówili o tym miejscu Sala Śmiechu i nawet wtedy, sześćdziesiąt lat temu, nikt nie wiedział, skąd się ta nazwa wzięła. - To wyglądało jak rzeźnia - powie dawny pracownik więzienia. W podłodze między słupami śmierci wyżłobiono rowek. Spływała nim krew zaraz po egzekucji i potem, gdy już po niej sprzątano. - Tu, w rogu pomieszczenia, stał worek z trocinami. Rozsypywano je w miejscu, gdzie stał skazany. Miały pochłaniać jego krew i odchody - tłumaczy i major Kowalski. Sala Śmiechu czekała na Danusię.
Sprowadzili ją do przyziemia w Centralnym Pawilonie. Korytarzem do piwnic Pawilonu Wschodniego. Skręcili, strażnik otworzył ciężkie drzwi poniemieckiego prosektorium. Teraz w lewo, kolejne drzwi. Wszyscy już czekali. - Proszę, bardzo proszę nie kazać mi powtarzać tych wyzwisk, które posypały się na dziewczynkę. - Ksiądz Marian Prusak nawet po wielu latach miał problem, by nad sobą zapanować.
UWAGI:
Bibliogr. s. 255-[256].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni